Mam go pierwszy raz, a kupiłam go tylko dlatego, że nie chciałam wybierać się dalej do miasta, po poprzedni.
Powiem Wam, że w sumie jestem zadowolona. W miarę matuje i ma ładny żółtawy odcień. Mam mieszane uczucia co do opakowania, bo ciężko się je otwiera, mocno się brudzi, ale za to ma lusterko. Brakuje mi w nim gąbeczki, chociaż takiej cienkiej, bo do tej pory byłam przyzwyczajona do używania jej :) Ogólnie daję mu plusa i pewnie będę go używać aż się skończy.
Ja mam najjaśniejszy odcień z 5 dostępnych, o ile dobrze pamiętam, czyli nr 301. Cena to 20 zł, a pojemność 9g.
Przy okazji pochwalę Wam się, że udało mi się jeszcze dostać zestaw pędzli do makijażu w Biedronce, ale o tym w następnym poście :)
Oooo.. uwielbiam Kobo ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)